- Ani transport, ani spedycja, ani logistyka nawet na jeden dzień nie zapomniały o wojnie, a wręcz przeciwnie – mówi przedstawicielka branży. Jak dodaje, logistyka nadal działa w trybie wojennym, ale wypracowane rozwiązania pozwalają omijać wschód w połączeniach morskich i intermodalnych. Jakie minione trzy lata i perspektyw na przyszłość oceniają przedsiębiorcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej?
Mijają trzy lata od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. Z gospodarczego puntu widzenia to jest trudny czas, a jednocześnie ostatnie wypowiedzi amerykańskiego prezydenta nie zapowiadają spokojnych miesięcy. – Przedsiębiorcy muszą być zainteresowani geopolityką i tym, jak toczyć się będzie wojna w Ukrainie. W interesie światowej gospodarki jest jej zakończenie i przystąpienie do odbudowywanie silnej Ukrainy. Mam jednak wrażenie, że niestety obecna sytuacja nie zmierza w tym kierunku. Przedsiębiorcy nie są spokojni, a nie ma branży na której wojna nie odcisnęła swojego piętra, choćby przez pryzmat rynku pracy. Scenariusz w którym to Rosja dyktuje traktaty pokojowe nie jest scenariuszem gospodarczego spokoju – przyznaje prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk.
„Jest niepokój”
24 lutego 2025 roku mijają równo trzy lata od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. Pierwszy rok wojny był czasem budowania nowego gospodarczego ładu w Europie. Rok drugi to czas porządkowania, a obecnie przywykliśmy już do pewnych komplikacji wynikających z tego, co dzieje się w Ukrainie. Czy obecna sytuacja geopolityczna jest przewidywalna? Jak przedsiębiorcy zapatrują się na sytuacje, gdy to Donald Trump i Rosja wydają się ofensywniej dyktować warunki na arenie międzynarodowej?
- Jest niepokój. Gospodarka światowa jest jak jeden wielki krwioobieg. Nie jest tak, że małego przedsiębiorcę ze Szczecina nie powinny interesować decyzje amerykańskiego prezydenta. Zdecydowanie tak nie jest – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
- Wybuch wojny spowodował gigantyczny chaos w całej gospodarce. Przypomnę jak najpierw tysiące pracowników z Ukrainy wróciło do swojej ojczyzny walczyć, a potem mieliśmy mnóstwo pań, które musiały zostać przyjęte na nasz rynek pracy. Poradziliśmy sobie, ale zarówno transport, spedycja, budownictwo jak i przemysł przez wiele miesięcy były kadrowo zupełnie rozregulowane. Osoby podnoszące argument, że osoby z Ukrainy zabierają nam pracę nie są świadome tego jak wielkie braki kadrowe mają niektóre branże – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Jaka przyszłość?
Czy obecna sytuacja geopolityczna zwiastuje, że w roku gospodarka może pogrążyć się w chaosie? Hanna Mojsiuk przestrzega przed defetyzmem.
- Żyję nadzieją, że amerykański lider, choć jego zachowanie bywa niekonwencjonalne, zdaje sobie sprawę, że imperialistyczne zapędy Rosji mogą być zagrożeniem dla porządku na świecie. Jeżeli chcemy realnego pokoju, a następnie spokoju w gospodarce to musimy dążyć do tego, by Ukraina wojnę wygrała lub by pokój zawarty był tak, by Rosja nie odważyła się sięgnąć po siłę w relacjach z innymi krajami – mówi Hanna Mojsiuk.
Jakie sektory gospodarki do dzisiaj najsilniej odczuwają trwającą wojnę w Ukrainie? - Nie mam wątpliwości, że ani transport, ani spedycja, ani logistyka nawet na jeden dzień nie zapomniały o wojnie, a wręcz przeciwnie. Najpierw musieliśmy opanować wielki chaos, a następnie nauczyć się żyć w rzeczywistości, która stawiała przed spedycją wyzwania niemal na każdym kroku. Polskie porty w pewnym momencie stały się portami zastępczymi dla portów ukraińskich, a jednocześnie musieliśmy dążyć do tego, by cały czas wywiązywać się z naszych zobowiązań bieżących. Logistyka w trybie wojennym działa nadal, ale wypracowaliśmy już szereg rozwiązań, które pozwalają nam omijać wschód w połączeniach morskich i intermodalnych. W interesie stabilnego i niezakłóconego łańcucha dostaw jest oczywiście, by wojna została zakończona. My jednak jesteśmy zawsze solidarni. Tylko długofalowy pokój zagwarantuje spokój w gospodarce, a silna Rosja nie jest gwarantem pokoju – mówi Laura Hołowacz, prezes zarządu Grupy CSL.
- Jako Grupa CSL braliśmy udział w wielu konferencjach na temat tego, jak wyglądać będzie odbudowa Ukrainy. Dla polskiej gospodarki będzie to szansa, ale tylko gdy Ukraina będzie demokratyczna, silna i niezależna – dodaje Laura Hołowacz.
- Przedsiębiorcy jeszcze nie odczuwają tych dynamicznych zmian geopolitycznych i pod kątem gospodarczym słowa Donalda Trumpa będą dla nas odczuwalne później. Obawiamy się kwestii związanej z cłem, eksportem, przemysłem ciężkim i tym, jak obecne komentarze. Jako szczecińscy przedsiębiorcy dużo pomagamy Ukrainie. Część kobiet znalazła u nas zatrudnienie i zdecydowała się zostać w Polsce – mówi Zbigniew Jagniątkowski, właściciel JPP MARINE Shipbuilding.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.